Forum Zakon Andramelacha Strona Główna
 Forum
¤  Forum Zakon Andramelacha Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Zakon Andramelacha
Forum Gildi Zakon Andramelacha na Shardzie Mysterious World
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
karczma
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zakon Andramelacha Strona Główna -> Karczma Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
karczma
Autor Wiadomość
Futix
Gość






PostWysłany: Śro 13:31, 25 Kwi 2007    Temat postu:
 
Ryron wysluchal tajemniczej postaci i chwycil kufel piwa nie tracac jednak czujnosci. Zastanawial sie nad dziwnym zniknieciem ow nieznajomej. Rozejzal sie jeszcze raz po sali po czym westchnal i zanurzyl swe wasy w zlocistym trunku.

Powrót do góry
Nieznajoma
Gość






PostWysłany: Śro 14:21, 25 Kwi 2007    Temat postu:
 
Zaprawde jestem tu azeby chronic was od kłutni, nie chce Wojny medzy Horda a Zakonem to nie prowadzi do niczego dobrego...- Wszyscy uslyszeli slowa Elfki lecz nigdzie nie bylo jej widac...

Powrót do góry
Szatan!
Gość






PostWysłany: Śro 15:08, 25 Kwi 2007    Temat postu:
 
Rhodan Nervid wygladal na wyraznie zdziwionego i zarazem rozsmieszonego zachowaniem czlonkow zakonu. Odrocil wzrok w strone Ryrona.
- Opusc ten sztylecik, prosze cie... - spojrzal na Pariasa i ujrzal blysk w jego oczach - Wlasnie zacisnales sobie i twemu zakonowi sznur na szyji. - teraz zerknal na miejsce w ktorym zniknela elfka - Jestem pod wrazeniem twych sztuczek, jednak zapewniam cie iz nic nie wskorasz w tej sprawie. Demony Hordy sa wsciekle i zapewniam was, ze Czarny Pan zaprowadzi ich pod wasze wrota i wasze glowy zawisna nad murami Naggarond.
Krasnolud jeszcze raz spojrzal na wscieklego Pariasa i zmruzyl prawe oko. Jego zrenica byla czerwona i wygladala jakby plonela.
- Teraz musze was opuscic bo z pewnoscia szuka mnie tu straz - usmiechnal sie i skierowal do wyjscia. Zatrzymal sie jednak kolo baru i szepnal:
- Ahh, bylbym zapomnial mloda elfko; Wojna nie prowadzi do niczego dobrego? Wiec mowie iz chyba tak.... moi ludzie wzbogaca sie o zbroje i orez - zasmial sie martwo i z trzaskiem opuscil karczme, by wiecej stopy w niej nie postawic.

Powrót do góry
wedrowiec
Stonka 2



Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wydminy

PostWysłany: Śro 16:00, 25 Kwi 2007    Temat postu:
 
Iluzia Pariasa ktora rzucala jakies nieznane zaklecia znikla a siedzacy na krzesle spokojny mag rzekl - milo cie znowu slyszec powstrzymal sie przed wymowieniem imienia elfki jestes coraz lepsza usmiechnol sie milo poczym zwrocil wzrok na wyimaginowanego krasnoluda ktory wyszedl z karczmy i niewiadomo skad sie teraz tu wziol przeciez wyszedl.
"Jeszce raz zasmial sie w duchu, splunal na ziemie i wyszedl z karczmy wolnym krokiem...."
Wojowniku ten glos nie nalezy do karczmiarki.
Poczym rzekl nadejdzie czas gdy spotkamy sie na udeptanej ziemi, kto walczy w rzadzy krwi przeczac tym swoim niegdysnym slowom a co do walki skoro niegdys mowiles iz walczysz z rozsadkiem i honorem nie wiem czy jeszcze to pamietasz lecz wydaje mi sie iz to sprawa miedzy mna a toba chyba ze nie czujesz iz dasz rade zawolaj zwych braci lecz nie mieszaj w to zakonu postepujac w ten sposob -Parias usmiechnol sie- stajesz sie takim samym morderca jak ci z ktorymi tak chciales walczyc -konczac mowe skinol na barmana by przyniosl kufel miodu-



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Nieznajoma
Gość






PostWysłany: Śro 16:24, 25 Kwi 2007    Temat postu:
 
Z ciemnego kąta wyszla owa Elfka i sciagnela kaptor... odrazu wszyscy poznali jej twarz. Byla to Lapoli, siostra Malvegila niegdys wyznawcy Andramelacha.
- Zapewne...- zasmiala sie ponuro- pewnie dzieki tej wojnie i ja sie wzbogace, ale to juz nie dzieki mnie tylko dzieki braciszkowi...- usmiechnela sie lekko- no nic... chyba jestem juz nie potrzebna.... tak wiec.... zegnam- owinela sie swoim czarnym plaszczem po czym znow wszyscy stracili ja ze zwroku...

Powrót do góry
wedrowiec
Stonka 2



Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wydminy

PostWysłany: Śro 16:40, 25 Kwi 2007    Temat postu:
 
Czarodziej usmiechnol sie lekko skinajac reka -rzegnaj seniorita-



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Futix
Moderator



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:17, 25 Kwi 2007    Temat postu:
 
Ryron saczyl piwo i nie zwrocil szczegolnej uwagi na belkot karla, ktory opuscil przed chwila karczme. Przygladal sie przez chwile elfickiej pannie ktora to ukazala sie biesiadnikom. Elfka zniknela rownie szybko jak i sie zjawila. Ryron myslal nad slowami ktore wypowiedziala ona i jej poprzednik. Wiedzial ze dzieje sie zle, wiec snujac domysly i plany rozwiklania problemow zanurzyl swe wasy w zlocistym trunku. Odstawiajac kufel od ust skinal dyskretnie na karczmarza aby ten polal jeszcze raz.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Posłaniec.
Gość






PostWysłany: Śro 17:44, 25 Kwi 2007    Temat postu:
 
Do Karczmy wpadł kamień owinięty papierem. Leżał tak przez chwile aż Parias podszedł i wziął go do ręki. Rozwiną pergamin i począł czytać pod nosem:

"Jedynym wyjściem z zaistniałej sytuacji, niekomfortowej dla was jest jednorazowa wpłata 400k na konto HrD. Nie interesuje nas w jaki sposób to zrobicie. Wiemy jednak co stanie się jeśli tego nie uczynicie. Ale to już niech pozostanie w ciemnych lochach gildii...

Obrażając członka Hordy obrażasz Demarona..."

Po przeczytaniu list uległ samospaleniu..

Powrót do góry
Futix
Moderator



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:37, 26 Kwi 2007    Temat postu:
 
Ryron odlozywszy szybko kufel na stol energicznie zerwal sie z siedziska i podpiegl do Pariasa czytajacego wiadomosc.
- Moze jednak warto by rozwazyc te propozycje - byl pewien ze to powstrzymaloby nadchodzacy konflikt - jestem pewien ze wkrotce Arcykaplan podejmie decyzje - mowiac to spojzal na pozostalych. Zakonnicy siedzieli w milczeniu, widac bylo ze ciezko nad czyms rozmyslaja...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
wedrowiec
Stonka 2



Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wydminy

PostWysłany: Pią 13:52, 27 Kwi 2007    Temat postu:
 
Futixie ja juz swoje zdanie na ten temat powiedzialem dawno temu i nie zmienie go lecz decyzia jest w rekach Modara, ja moge jedynie wyrazic swoje zdanie jak bedziesz chcial je poznac przyjdz kiedys do siedziby o polnocy przewaznie bywam tam o tej porze - mowiac to zaczol mamrotac slowa pod nosem poczym znikl -



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
wedrowiec
Stonka 2



Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wydminy

PostWysłany: Pią 15:48, 27 Kwi 2007    Temat postu:
 
Ktos kiedys mowil Zakon to jednosc to "reka swego boga" ja niewidze tu jednosci skoro jeden czlowiek bedacy w karczmie wywolal taka panike wsrod was iz stajecie przeciw mnie a co najgorsze czego nienawidze wierzycie w plotki ktore nie sa prawdziwe przekazujac dalej BREDNIE wykrzyczala postac stojaca od niedawna w drzwiach.
Podeszla blizej skoro tak sie boicie ludzi ktorzy upokozyli waszego boga ze zachowujecie sie jak "Judasz" - spojrzal na wampira - powiedziales albo ty albo ja odwarzyles sie to powiedziec otwarcie -mierzyl wzrokiem reszte zoakonnikow - Nadal bede czcil swego Boga i dotrzymam zlorzona mu obietnice zwami czy bezwas nie zamierzam plaszczyc sie przed ludzmi bo na to zasluguje tylko moj mistrz - mowias to zdjol plaszcz zakonnika podszedl do stolu poczym polozyl go na nim - Kiedys doszly mnie sluchy puki Parias jest w Zakonie bedzie wojna widzac jak trzesiecie sie przed wrogiem oszczedze wam strachu ktory zrzera was tak na widok wroga.
Bywajcie - mowiac to odwrocil sie i zmierzal ku dzwiom -



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Futix
Moderator



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:03, 27 Kwi 2007    Temat postu:
 
Ryron zniesmaczony sytuacja burknal nerwowo pod nosem - Tylko tchorz opuszcza swoich w obliczu problemow... - po czym ubral czapke i opuscil karczme nie mowiac juz ani slowa.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
wedrowiec
Stonka 2



Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wydminy

PostWysłany: Pią 19:23, 27 Kwi 2007    Temat postu:
 
Ryronie - rzekl Parias odwracajac glowe - nie znam Cie jednak juz mi sie podoba twoja postawa widzisz jednak ja nie mam tu swoich a jak sa to jest ich niewielu Andramalach gdy bedzie mnie potrzebowal bedzie wiedzial gdzie mnie szukac a ja stane za nim murem bo jest tego wart lecz nie kazdy tutaj bedacy to rozumie -mowiac to wyszedl z karczmy mowiac - Bywajcie...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Poslaniec
Gość






PostWysłany: Sob 18:04, 28 Kwi 2007    Temat postu:
 
W drzwiach karczmy stanal wysoki elf. Byl owiniety czerwonym plaszczem. Usmiechajac sie rzekl:
- To chyba koniec naszych problemow Smile - rzucil sztylet ktory wbil sie w drewniana podloge i wyszedl wolnym krokiem...

Powrót do góry
wedrowiec
Stonka 2



Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wydminy

PostWysłany: Sob 13:33, 05 Maj 2007    Temat postu:
 
Rankiem nastepnego dnia dzwi uchylily sie lekko i do karczmy weszla postac w ciemno granatowej todze zakonnika, twarz ciemnej karnacji.
Postac o dlugich bialych wlosach i koziej brodce podeszla z usmiechem na twarzy do karczmiarza z daleka unoszac dlon.
-co tam slychac, slyszalem ze ostatnio sie tu dzialo sporo-
z ust barmana wydobyly sie slowa - tak myslalem ze mi karczme rozniosa naszczescie poszli w spokoju ale znalazlem ten sztylet jak sprzatalem po tym calym zajsciu-
szybkim ruchem wyciagnol bron z pod lady kladac na bufet.
Zakonnik przygladajac sie rzekl- ladna robota jednak nie kojaze go by ktorys odnas mial kiedys takowy moze w tej szamotaninie wypadl komus -
Poczym dopil zawartosc kufla i odstawil by nalal nastepny.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zakon Andramelacha Strona Główna -> Karczma Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 3 z 9

 
Skocz do:  
 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy