|
Podanie Gareth Drakekorin |
|
Autor |
Wiadomość |
|
TomX
Gość
|
Wysłany: Sob 14:11, 30 Maj 2009 Temat postu: Podanie Gareth Drakekorin |
|
|
Gareth poszukiwacz przygód...
Był zimny pochmurny dzień. W malej i ciemnej karczemnej izbie zasiadała grupa ciężkozbrojnych wojowników głośno dyskutująca w ostro brzmiącym języku. Salę wypełniał przyjemny zapach palonego w piecu igliwia, lecz czuły nos mógł wyczuć znacznie więcej... Męski pot, piwo, szczyny, pieczoną świnię,
rzygowiny... Oraz zapach świeżo przelanej, ludzkiej krwi. Przez uchylone drzwi wejściowe do karczmy wkroczył wysoki ale szczupły mężczyzna o szarych
splecionych w warkocz włosach, delikatne rysy twarzy... na prawym policzku dwie równolegle blizny. Oczy koloru srebrnego. Ubrany był w zieloną koszule na to założona skórzana tunika. Na ramionach miał zielony płaszcz z kapturem, na ręce miał naciągnięte czarne rękawice aż do łokci. Spodnie koloru ciemnozielonego przepasane grubym pasem, a do tego sakiewka. Buty skórzane, zielone wysokie za kostki. Na plecach luk a przy pasie piec srebrnych sztyletów... Podszedł do baru i zamówił najdroższe wino jakie miałem. Wszyscy spoglądali na niego i szeptali coś miedzy sobą. Byłem trochę zdziwiony... no ale podałem i zacząłem dalej polerować kufle. Co chwile patrząc na nieznajomego.
Wiedział ze na niego spoglądam i powiedział.
Co jest człowieczku? Mam ci opowiedzieć o sobie? Skąd jestem i tym podobne, myślisz żem mądry wędrowiec, nieustraszony wojownik, obrońca idei? Nic z tych rzeczy. No dobra i tak nie mam teraz nic do roboty...
To wszystko zaczęło się z 40 lat temu... jak widzisz jestem elfem, urodziłem się w niewielkim elfim miasteczku w północnym lesie.Ojciec jest drwalem, matka zajmuje się zielarstwem razem mieszkaliśmy w dużym domku nieco na uboczu, rodzice starali się dobrze mnie wychować chodź byłem czasem niegrzeczny. Miałem dużo obowiązków, czytanie ksiąg, uczenie się języka, poznawanie wszelakich roślin ale to wszystko było nudne. Najbardziej lubiłem siedzieć i wysłuchiwać opowieści starego Kharla o jego podróżach i zawsze chciałem przeżyć jedna z takich przygód. Gdy trochę podrosłem spadły na mnie inne obowiązki, wszyscy w miasteczku wiedzieli ze potrafię doskonale polować i nieźle się ukrywam. Zostałem wówczas można powiedzieć ze zwiadowca... miałem bardzo odpowiedzialne zadanie, nie mogłem dopuścić żeby ktoś nieproszony wszedł do miasta. Miesiące mijały a nic się niedzielo, coraz bardziej miałem dość takiego życia i zastanawiałem się jak by to zmienić. Kiedy siedziałem na drzewie na pograniczu miasta przypominałem sobie historie opowiadane przez starego Kharla, w jednej z nich opowiadał jak to uciekł z miasta by zacząć swoja podróż, tak siedząc i dokładnie sobie wszystko planując zauważyłem Fherl, piękną młoda elfke o ciemnoniebieskich włosach, moja zmienniczkę. Zeskoczyłem z drzewa i uśmiechnąłem się do niej. Byłą ona chyba jedyną osoba trzymająca mnie w tej dziurze. Szybkim krokiem poszedłem do domu, przywitałem się z rodzicami i zacząłem się pakować. Rodzice od razu spytali się co robię, odpowiedziałem ze wyruszam w świat i ze nie ma co mnie powstrzymywać. Nie protestowali, ojciec nawet dal mi swoją stara skórzaną zbroje i luk. Przebrałem się i zarzuciłem luk na plecy, matka w tym czasie spakowała mi trochę prowiantu, koc i złoto. Pożegnałem rodziców i wyszedłem z domu, po drodze wstąpiłem do Ayhiela naszego łuk mistrza. Wziąłem od niego kilka luków i kusz. Poszedłem do drzewa przy którym spotkałem Fherl. Siedziała na drzewie i ostrzyła grot strzały. Wspiąłem się na drzewo i powiedziałem jej co zamierzam. Ona tylko wzruszyła ramionami i ucałowała mnie w policzek. Wstałem i spojrzałem ostatni raz na dom po czym zszedłem z drzewa i wyruszyłem w stronę gór.Dotarłem do nich, lecz z ich szczytu dostrzegłem jedynie ogrom świata, którego nie znałem i być może nigdy nie poznam. Nie zastanawiając się wyruszyłem w dalsza drogę by poznać nowe, tajemnicze miejsca o których słyszałem jedynie z opowieści starca. Podróżowałem długo samotnie... Tak długo, iż ja sam nie wiedziałem czy minął rok, dwa, czy może i dziesięć. Po wielu trudach podróży dotarłem do źródła. Źródła przy którym przysiadłem i zacząłem rozważać swój powrót do domu, do tego co znałem i za czym mogłem zatęsknić. Wstając z trawy usłyszałem donośny, przeraźliwy ryk niczym dzikiego zwierzęcia. Przestałem myśleć o powrocie, zwyciężyła ma ciekawość, która jak mawiał mój ojciec może mnie zgubić. Tym razem czułem jednak, że robię to co powinienem.
Nocą, podążając w kierunku,z którego rozległ się ryk dotarłem do pięknej doliny. Zobaczyłem ziemię pełną zieleni. Ukryta pod płaszczem niewiedzy innych, na której środku unosiła się szkarłatna przypominająca demona istota. Wokół niej unosiła się magiczna aura, która biła przenikliwym blaskiem. Dostrzegł mnie... Starałem się poruszyć, chwycić łuk aby móc się obronić. Niestety, ogarnęła mnie niewidzialna siła, czułem się opadającym zimowym liściem nie mogącym utrzymać się przy źródle swojego istnienia. Przerażony nie mogłem zebrać myśli, a mimo to usłyszałem w nich głos. Głos, który nakazał mi odnalezienie i dołączenie do zakonu, zakonu zwanego Zakonem Andramelacha... Po tym zdarzeniu niebo przeszyła szkarłatna błyskawica, ja w końcu mogłem się poruszyć, a sam demon znikł. Od tamtej pory co noc słyszę ten sam głos wskazujący mi drogę. Nadal szukam tajemnych wyznawców owej istoty, czuje iż jestem coraz bliżej...
Stary Kharl miał racje... nie wszystkie istoty są takie jak w książkach. To by było na tyle mej opowieści... Może kiedyś spotkamy się jeszcze to opowiem ci jak skończyły się moje poszukiwania...
Elf na chwile zamilknął i przymknął oczy, siedział tak w bezruchu kilka chwil po czym wziął resztę wina, wstał i wyszedł...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
|
Modar
Mistrz Zakonu
Dołączył: 13 Mar 2007
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 14:47, 30 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ładna opowieść. Zakon wcisniety co prawda troszke ,,na sile'' ale tak czy tak podoba mi sie. Przechodzi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|