Forum Zakon Andramelacha Strona Główna
 Forum
¤  Forum Zakon Andramelacha Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Zakon Andramelacha
Forum Gildi Zakon Andramelacha na Shardzie Mysterious World
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Podanie by Civien

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zakon Andramelacha Strona Główna -> Koszary Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Podanie by Civien
Autor Wiadomość
Civien
Gość






PostWysłany: Pon 23:27, 02 Sie 2010    Temat postu: Podanie by Civien
 
Civien była nie dużą , zgrabną krasnoludką , jej ojciec będąc krawcem szył jej przeróżne rzeczy , których żadna z koleżanek Civien nie miała , zaś matka była malarka w mieście , malowała przepiękne portrety , najlepsze w całej sosarii. Dzięki talentowi jej matki , rodzina mieszkała w pięknym domku , przed domem był ogród ,w którym Civien miała swoje ulubione kwiaty . Pewnego wieczoru przy stole siostra Civien powiedziała , że chciała by zostać wojowniczką , jej nie interesuję malarstwo , ani krawiectwo ani inna praca . Za wszelką cenę chciała zostać najlepszą wojowniczką w całej Sosarii , oczywiście rodzice nie pozwalali jej nawet próbować , ponieważ ojciec był kiedyś wojownikiem , i ledwie wrócił z wyprawy na Mrocznego Ojca , potwór ten był najsilniejszym stworzeniem jakie tylko chodziło po ziemi . Mimo , długiej rozmowy siostra , powiedziała że ma dość tego wychodzi , i nie ma zamiaru już wrócić , powiedziała że pragnie zostać wojowniczką , i nic jej przed tym nie zatrzyma . Siostry nie było już tydzień , dwa , trzy , w końcu zaczęłam się o nią martwić. Postanowiłam , że pójdę i poszukam siostry w lesie . Po długich poszukiwaniach wróciłam do domu ,nic nie mówiąc rodzicom , gdzie byłam , lecz nie dawało mi to spokoju , za wszelką cenę chciałam odnaleźć siostre . Kolejnego dnia , znowu poszłam szukać siostry , po kilku godzinach chodzenia , zauważyłam uzdrowiciela przy drodze , spytałam go czy nie widział ,może mojej siostry , powiedział mi że widział ją jak poszli na wschód z jakimś mężczyzną . Ja bez zastanowienia poszłam szybko na wschód , zauważyłam kogoś w oddali , podbiegłam i po dłuższym przyglądaniu stwierdziłam , że to moja siostra leży na ziemi okrwawiona , bez zastanowienia zaczęłam ją szybko owijać bandażami , aby się nie wykrwawiła. Przyglądając się , w głębi ujżałam tego mężczyznę , o którym wspominał mi uzdrowiciel . Powiedziałam mu aby odszedł , bo byłam pewna że to on zrobił krzywdę mojej siostrze . On bez zastanowienia krzyknął , że on tylko pomagał siostrze nauczyć się jak walczyć , i poszedł szybko aby znaleźć kogoś do pomocy przy ratowaniu siostry.
Powiedział mi , że się nazywa Modar , i on na prawdę nie chce zrobić krzywdy ani mi , ani siostrze . Po odniesieniu siostry do uzdrowiciela , czekaliśmy z niecierpliwością , i zadawaliśmy sobie pytania w podświadomości czy ona przeżyje . Czekając na informacje od uzdrowiciela , Modar mi opowiedział , że należy do Zakonu Andramelacha , tak gawędząc mówił , że zakon stara się zwalczać złych ludzi, którzy znęcają się nad słabszymi od nich. Tak sobie pomyślałam , może i ja spróbuję szczęścia , i też zacznę walczyć , gdy tak myślałam , nagle wyszedł uzdrowiciel , i powiedział że siostrze nic nie jest i przeżyje , byłam taka szczęśliwa , że w ogóle zapomniałam o całej sytuacji . Wracając do domu rozmawiałam cały czas z siostrą , jak to jest mieć miecz w ręku i zabijać nim złe stwory . Siostra powiedziała mi , że na początku było się jej ciężko , przełamać jak to można mieczem coś zabić , ale po krótkim czasie nie zwraca się na to uwagi . Mówiła mi , że najważniejsze jest to , aby nie pomagać złym ,tylko żeby złych tępić . Przysięgłam sobie , że będę ćwiczyć i kiedyś spotkam tego mężczyznę , który nam wtedy pomógł . Gdy , po długoletnich ćwiczeniach z siostrą napotkałyśmy Modara , on powiedział że aby się dostać do zakonu ,należy opisać swoje życie , przeżycia . Wtedy Zakon rozpatrzy nasze listy i się zastanowi co zrobić . My z siostrą bez dłuższego namysłu pobiegłyśmy szybko do domu ,aby opisać nasze życie . Po długim czasie pisania , wsadziłyśmy listy do skrzynki , które były zaadresowane do Modara . Od tamtej pory czekamy , z determinacją i cierpliwością na odpowiedzieć wielkiego Modara ...

Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 23:28, 02 Sie 2010    Temat postu:
 
Przepraszam , ale nie wiem jak edytować , a tam się wkradło kilka błędnych wypowiedzi , które nie pasują do tekstu

Powrót do góry
dago
Stonka 2



Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:37, 03 Sie 2010    Temat postu:
 
ja bym na twoim miejscu poprawil tekst i wkleil go jeszcze raz w nowym poscie w tym temacie. najlepiej na czerwono na poczatku postu napisac, ze jest to poprawiona wersja tego na gorze itp.

juz pomijam fakt, ze mogles w wordzie czy notatniku pierw przeczytac co napisales, ale no trudno juz.

podania nie czytalem - czekam na poprawiona wersje

pozdrawiam!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Civien
Gość






PostWysłany: Nie 9:37, 08 Sie 2010    Temat postu:
 
Civien była nie dużą , zgrabną krasnoludką. Jej ojciec zajmował się szyciem ubrań , był w tym fachu najlepszy w całej sosarii.
Jej matka kochała malować , była w tym najlepsza w mieście inne malarki nie potrafiły tak pięknie namalować jak ona .
Pewnego wieczora , gdy już zaczeliśmy jeść kolacje , poruszyłam temat w którym chodziło oto , że chciałabym zostać wojowniczką .
Rodzice odrazu powiedzieli ABSOLUTNIE , dziecko moje przecież to jest nie bezpiecznie.
Po kolacji , gdy ja poszłam na góre rodzice rozmawiali o tym , co im mówiłam i stwierdzili , że muszą mnie szybką zająć czymś innym , żebym nie myślała o walce.
Następnego dnia , mama mi zaproponowała abym zaczęła sadzić kwiaty , i pielegnowała je najlepiej jak potrafie .
Dla mnie to była taka nudna praca , ale mama kazała musiałam się słuchać .
Pewnego wieczoru wymknęłam się oknem ubrana w zbroje ,aby poćwiczyć walkę , gdy zbliżał się już świt szybko wróciłam do domu i udawałam, że śpię.
Kilka nocy udało mi się tak , lecz za 4 razem mama mnie nakryła i zamknęła mi tak okno , że się nie dało otworzyć.
Gdy myślałam co tu zrobić , nagle usłyszałam że ktoś puka do mojego okna , szybko się ubrałam w zbroje(myśląc ,że to złodzieje).
Nagle ukazał mi się potężny czarodziej , który się zwał Modar powiedział , że przychodzi w dobrych zamiarach i chce mnie zabrać na polowania .
Z zaskoczenia aż zemdlałam , lecz ten wspaniały czarodziej mnie obudził i zabrał na polowanie .
Walczyliśmy ze smokami , demonami , byłam taka szczęśliwa , że poprostu mogłabym zostać tam na zawsze ,
lecz gdy nadchodził świt powiedziałam mu , że już muszę wracać bo rodzice się załamą jak mnie nie będzie .
Modar odpowiedział dobrze to wracamy powoli .
Gdy prowadził mnie zauważyłam na jego todze dziwny napis ZA , z ciekawości zapytałam co on znaczy .
Opowiedział mi , że to jego Zakon , który zwalcza zło i ratuje ludzi , którzy zchodzą na drogę zła .
Zapytałam sie , czy jest jaka kolwiek możliwość dostania się do takiego wspaniałego zakonu .
Powiedział mi , że jest szansa żeby się dostać , ale aby się dostać trzeba napisać list.
Ten list miał być z moimi przeżyciami , gdy go wyślę wtedy cały zakon go przeczyta i podejmiemy wspólną decyzję , czy się nadaje , czy też nie .
Zbliżaliśmy się już do mojego domu , więc pożegnałam się z Modarem , i poszłam spać .
Z samego rana zerwałam się , i zaczęłam pisać list , na początku miałam straszny problem , jak to zacząć .
Gdy już napisałam list , szybko pobiegłam do poczty aby wysłać go do Modara . Dostałam odpowiedź czekaj , aż cię wezwiemy.
Od 2 dni czekam na odpowiedź i aż ciekawość mnie zżera co powiedzą ...

Powrót do góry
Modar
Mistrz Zakonu



Dołączył: 13 Mar 2007
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 13:54, 08 Sie 2010    Temat postu:
 
Ślownictwo i ogola jakość podanie niestety slabiutka. Dodatkowo mamy pewne wątpliwosci co do Twojej przeszlosci. Zanim cokolwiek powiem na temat przyjecia/odrzucenia musze wiedziec pare rzeczy - a oto one :
- z kim wczesniej byles w ekipie
- jak dlugo grasz na mw
- czy masz.miales inne postacie
- ile masz lat w rl



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Civien
Gość






PostWysłany: Nie 15:51, 08 Sie 2010    Temat postu:
 
Więc tak mam 15 lat i jestem z Ostrołęki.
Na mw gram sporo czasu przeliczając na lata to z 4.
Moje postacie to Gelhort , Civien na chwile obecną gram Civien.
Wcześniej byłem w ekipie z Selivien , Tronkiem , Olo , Dahacka itp. Tronka nie znacie , ponieważ on takiego nicka nie miał w grze . Olo to był łucznik nie pamiętam tylko jego nicku w grze.

PS: Sorki za jakość mojego podania , lecz z polskiego nie jestem najlepszy , a jeśli chodzi o ortografie itp , jestem akurat dobry . Podania było pisane na Ipodzie , może dlatego nie jest najwspanialsze . Pozdrawiam Mateusz

My stats : 6/6

Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 1:24, 05 Wrz 2010    Temat postu:
 
Civien napisał:

PS: Sorki za jakość mojego podania , lecz z polskiego nie jestem najlepszy ,



mogles napisac po angielsku lub rosyjsku, od biedy po niemiecku to bym przetlumaczyl Razz

Powrót do góry
Modar
Mistrz Zakonu



Dołączył: 13 Mar 2007
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pon 1:12, 06 Wrz 2010    Temat postu:
 
hehe;)



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zakon Andramelacha Strona Główna -> Koszary Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy