Autor |
Wiadomość |
|
Civien
Gość
|
Wysłany: Pon 23:27, 02 Sie 2010 Temat postu: Podanie by Civien |
|
|
Civien była nie dużą , zgrabną krasnoludką , jej ojciec będąc krawcem szył jej przeróżne rzeczy , których żadna z koleżanek Civien nie miała , zaś matka była malarka w mieście , malowała przepiękne portrety , najlepsze w całej sosarii. Dzięki talentowi jej matki , rodzina mieszkała w pięknym domku , przed domem był ogród ,w którym Civien miała swoje ulubione kwiaty . Pewnego wieczoru przy stole siostra Civien powiedziała , że chciała by zostać wojowniczką , jej nie interesuję malarstwo , ani krawiectwo ani inna praca . Za wszelką cenę chciała zostać najlepszą wojowniczką w całej Sosarii , oczywiście rodzice nie pozwalali jej nawet próbować , ponieważ ojciec był kiedyś wojownikiem , i ledwie wrócił z wyprawy na Mrocznego Ojca , potwór ten był najsilniejszym stworzeniem jakie tylko chodziło po ziemi . Mimo , długiej rozmowy siostra , powiedziała że ma dość tego wychodzi , i nie ma zamiaru już wrócić , powiedziała że pragnie zostać wojowniczką , i nic jej przed tym nie zatrzyma . Siostry nie było już tydzień , dwa , trzy , w końcu zaczęłam się o nią martwić. Postanowiłam , że pójdę i poszukam siostry w lesie . Po długich poszukiwaniach wróciłam do domu ,nic nie mówiąc rodzicom , gdzie byłam , lecz nie dawało mi to spokoju , za wszelką cenę chciałam odnaleźć siostre . Kolejnego dnia , znowu poszłam szukać siostry , po kilku godzinach chodzenia , zauważyłam uzdrowiciela przy drodze , spytałam go czy nie widział ,może mojej siostry , powiedział mi że widział ją jak poszli na wschód z jakimś mężczyzną . Ja bez zastanowienia poszłam szybko na wschód , zauważyłam kogoś w oddali , podbiegłam i po dłuższym przyglądaniu stwierdziłam , że to moja siostra leży na ziemi okrwawiona , bez zastanowienia zaczęłam ją szybko owijać bandażami , aby się nie wykrwawiła. Przyglądając się , w głębi ujżałam tego mężczyznę , o którym wspominał mi uzdrowiciel . Powiedziałam mu aby odszedł , bo byłam pewna że to on zrobił krzywdę mojej siostrze . On bez zastanowienia krzyknął , że on tylko pomagał siostrze nauczyć się jak walczyć , i poszedł szybko aby znaleźć kogoś do pomocy przy ratowaniu siostry.
Powiedział mi , że się nazywa Modar , i on na prawdę nie chce zrobić krzywdy ani mi , ani siostrze . Po odniesieniu siostry do uzdrowiciela , czekaliśmy z niecierpliwością , i zadawaliśmy sobie pytania w podświadomości czy ona przeżyje . Czekając na informacje od uzdrowiciela , Modar mi opowiedział , że należy do Zakonu Andramelacha , tak gawędząc mówił , że zakon stara się zwalczać złych ludzi, którzy znęcają się nad słabszymi od nich. Tak sobie pomyślałam , może i ja spróbuję szczęścia , i też zacznę walczyć , gdy tak myślałam , nagle wyszedł uzdrowiciel , i powiedział że siostrze nic nie jest i przeżyje , byłam taka szczęśliwa , że w ogóle zapomniałam o całej sytuacji . Wracając do domu rozmawiałam cały czas z siostrą , jak to jest mieć miecz w ręku i zabijać nim złe stwory . Siostra powiedziała mi , że na początku było się jej ciężko , przełamać jak to można mieczem coś zabić , ale po krótkim czasie nie zwraca się na to uwagi . Mówiła mi , że najważniejsze jest to , aby nie pomagać złym ,tylko żeby złych tępić . Przysięgłam sobie , że będę ćwiczyć i kiedyś spotkam tego mężczyznę , który nam wtedy pomógł . Gdy , po długoletnich ćwiczeniach z siostrą napotkałyśmy Modara , on powiedział że aby się dostać do zakonu ,należy opisać swoje życie , przeżycia . Wtedy Zakon rozpatrzy nasze listy i się zastanowi co zrobić . My z siostrą bez dłuższego namysłu pobiegłyśmy szybko do domu ,aby opisać nasze życie . Po długim czasie pisania , wsadziłyśmy listy do skrzynki , które były zaadresowane do Modara . Od tamtej pory czekamy , z determinacją i cierpliwością na odpowiedzieć wielkiego Modara ...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
|
Gość
|
Wysłany: Pon 23:28, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Przepraszam , ale nie wiem jak edytować , a tam się wkradło kilka błędnych wypowiedzi , które nie pasują do tekstu
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
dago
Stonka 2
Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:37, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
ja bym na twoim miejscu poprawil tekst i wkleil go jeszcze raz w nowym poscie w tym temacie. najlepiej na czerwono na poczatku postu napisac, ze jest to poprawiona wersja tego na gorze itp.
juz pomijam fakt, ze mogles w wordzie czy notatniku pierw przeczytac co napisales, ale no trudno juz.
podania nie czytalem - czekam na poprawiona wersje
pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Civien
Gość
|
Wysłany: Nie 9:37, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Civien była nie dużą , zgrabną krasnoludką. Jej ojciec zajmował się szyciem ubrań , był w tym fachu najlepszy w całej sosarii.
Jej matka kochała malować , była w tym najlepsza w mieście inne malarki nie potrafiły tak pięknie namalować jak ona .
Pewnego wieczora , gdy już zaczeliśmy jeść kolacje , poruszyłam temat w którym chodziło oto , że chciałabym zostać wojowniczką .
Rodzice odrazu powiedzieli ABSOLUTNIE , dziecko moje przecież to jest nie bezpiecznie.
Po kolacji , gdy ja poszłam na góre rodzice rozmawiali o tym , co im mówiłam i stwierdzili , że muszą mnie szybką zająć czymś innym , żebym nie myślała o walce.
Następnego dnia , mama mi zaproponowała abym zaczęła sadzić kwiaty , i pielegnowała je najlepiej jak potrafie .
Dla mnie to była taka nudna praca , ale mama kazała musiałam się słuchać .
Pewnego wieczoru wymknęłam się oknem ubrana w zbroje ,aby poćwiczyć walkę , gdy zbliżał się już świt szybko wróciłam do domu i udawałam, że śpię.
Kilka nocy udało mi się tak , lecz za 4 razem mama mnie nakryła i zamknęła mi tak okno , że się nie dało otworzyć.
Gdy myślałam co tu zrobić , nagle usłyszałam że ktoś puka do mojego okna , szybko się ubrałam w zbroje(myśląc ,że to złodzieje).
Nagle ukazał mi się potężny czarodziej , który się zwał Modar powiedział , że przychodzi w dobrych zamiarach i chce mnie zabrać na polowania .
Z zaskoczenia aż zemdlałam , lecz ten wspaniały czarodziej mnie obudził i zabrał na polowanie .
Walczyliśmy ze smokami , demonami , byłam taka szczęśliwa , że poprostu mogłabym zostać tam na zawsze ,
lecz gdy nadchodził świt powiedziałam mu , że już muszę wracać bo rodzice się załamą jak mnie nie będzie .
Modar odpowiedział dobrze to wracamy powoli .
Gdy prowadził mnie zauważyłam na jego todze dziwny napis ZA , z ciekawości zapytałam co on znaczy .
Opowiedział mi , że to jego Zakon , który zwalcza zło i ratuje ludzi , którzy zchodzą na drogę zła .
Zapytałam sie , czy jest jaka kolwiek możliwość dostania się do takiego wspaniałego zakonu .
Powiedział mi , że jest szansa żeby się dostać , ale aby się dostać trzeba napisać list.
Ten list miał być z moimi przeżyciami , gdy go wyślę wtedy cały zakon go przeczyta i podejmiemy wspólną decyzję , czy się nadaje , czy też nie .
Zbliżaliśmy się już do mojego domu , więc pożegnałam się z Modarem , i poszłam spać .
Z samego rana zerwałam się , i zaczęłam pisać list , na początku miałam straszny problem , jak to zacząć .
Gdy już napisałam list , szybko pobiegłam do poczty aby wysłać go do Modara . Dostałam odpowiedź czekaj , aż cię wezwiemy.
Od 2 dni czekam na odpowiedź i aż ciekawość mnie zżera co powiedzą ...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Modar
Mistrz Zakonu
Dołączył: 13 Mar 2007
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 13:54, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ślownictwo i ogola jakość podanie niestety slabiutka. Dodatkowo mamy pewne wątpliwosci co do Twojej przeszlosci. Zanim cokolwiek powiem na temat przyjecia/odrzucenia musze wiedziec pare rzeczy - a oto one :
- z kim wczesniej byles w ekipie
- jak dlugo grasz na mw
- czy masz.miales inne postacie
- ile masz lat w rl
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Civien
Gość
|
Wysłany: Nie 15:51, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Więc tak mam 15 lat i jestem z Ostrołęki.
Na mw gram sporo czasu przeliczając na lata to z 4.
Moje postacie to Gelhort , Civien na chwile obecną gram Civien.
Wcześniej byłem w ekipie z Selivien , Tronkiem , Olo , Dahacka itp. Tronka nie znacie , ponieważ on takiego nicka nie miał w grze . Olo to był łucznik nie pamiętam tylko jego nicku w grze.
PS: Sorki za jakość mojego podania , lecz z polskiego nie jestem najlepszy , a jeśli chodzi o ortografie itp , jestem akurat dobry . Podania było pisane na Ipodzie , może dlatego nie jest najwspanialsze . Pozdrawiam Mateusz
My stats : 6/6
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 1:24, 05 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Civien napisał: PS: Sorki za jakość mojego podania , lecz z polskiego nie jestem najlepszy , |
mogles napisac po angielsku lub rosyjsku, od biedy po niemiecku to bym przetlumaczyl 
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Modar
Mistrz Zakonu
Dołączył: 13 Mar 2007
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 1:12, 06 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
hehe;)
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|