Forum Zakon Andramelacha Strona Główna
 Forum
¤  Forum Zakon Andramelacha Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Zakon Andramelacha
Forum Gildi Zakon Andramelacha na Shardzie Mysterious World
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Podanie Atrax

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zakon Andramelacha Strona Główna -> Koszary Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Podanie Atrax
Autor Wiadomość
spider
Gość






PostWysłany: Czw 15:54, 24 Wrz 2009    Temat postu: Podanie Atrax
 
Pewnej ciemnej zimowej nocy, gdzieś w głębokich i gęstych lasach Heartwood w małej leśnej chatce rozległ się głośny i niosący się w głuchą puszczę krzyk nowo narodzonego dziecka. Jego Ojciec Nexorius pomagał przyjść na świat młodemu elfowi ,którego nazwał Atrax. Nexorius był druidem i znakomitym znawcą zwierząt, rozumiał ich mowę i potrafił czynić nawet najpotężniejsze bestie całej Sosarii posłusznymi jego słowom. Tak zaczęła się historia mojego życia którą znam tylko z opowiadań rodzinnych i elfów z pobliskich lasów. Moje dzieciństwo i młodość przebiegał bardzo typowo jak na miejsce i czas w którym przyszło stawiać mi pierwsze kroki. Nie byłem jedynym dzieckiem moich rodziców, mam jeszcze siostrę Asilve, ale z pewnością na opowieść o niej jeszcze przyjdzie pora. W młodości wraz z rówieśnikami nie wolno było nam odchodzić od dalej od obozu niż 50 jardów w głąb lasu bo myśliwi i starszyzna od kiedy pamiętam opowiadała o hordach ettinów, ogrów i orków pustoszących całe miasteczka. Ich furii nie było w stanie nic zatrzymać ,a magowie którzy ich wspomagali władali zarówno ogniem jak i piorunami zamieniającymi ciała w stertę popiołu. Nie jednokrotnie słyszałem opowieści o tym jak mój Ojciec wraz z wojownikami i myśliwymi z osady toczyli krwawe bitwy w obronie naszych ziem.
Niestety, pewnego deszczowego i chłodnego poranka w dniu moich 20 urodzin wszystkie psy w okolicy zaczęły skomleć i jeden po drugim milkły. Cała osada spała, a ciągle padający deszcze zagłuszał głośny tupot watah orków o ohydnych twarzach i śmierdzących oddechach, wspomaganych przez kilkanaście oddziałów ogromnych ogrów z siekierami umaczanymi we krwi i ludzkimi czaszkami przypiętymi do pasów, zbliżały się by zniszczyć doszczętnie naszą osadę. Ich szeregi wydawały się nie mieć końca, wśród nich widać było lordów opasanych w twarde skórzane zbroje wysadzene świecącymi kamieniami. Za nimi podążali potężni nieumarci magowie – liche oraz armie ich nieumarłych pobratymców rządnych krwi i nie dbających o nic. Osadnicy niczego nie świadomi spali, gdyż słońce wyjątkowo leniwie i z powodu ciemnych chmur nie mogło przebić się swoimi promieniami. Ja wraz z Ojcem i jego przyjacielem Noredriciem byłem całą noc na wyprawie z okazji urodzin, zabrali mnie w kilka sobie doskonale znanych miejsc na krańcach Sosarii, gdzie są wielkie jeziora lawy i stworzenia ziejące ogniem mają swoje legowiska. Ja byłem tam rzecz jasna schowany przy pomocy magii, którą władał zarówno Nexorius jak i Noredric. Walka z takimi przeciwnikami nawet dla tak znakomitych i zaprawionych w bojach magów nie była łatwa, a przebiegłość i siła ognistych stworzeń zapierała dech w piersiach. Ja marzyłem tylko o tym ,że kiedyś będę w stanie pokonać coś takiego. To były tylko młodzieńcze marzenia, w których spełnienie do końca nie wierzyłem. Noredric od kiedy pamiętam był pełnym życia żartownisiem ,którego wszystko bawiło i śmiał się ze wszystkich wtedy też zebrało mu się na żarty. Przy pomocy magii odkrył mnie z ukrycia i z oddali zobaczył mnie ogromny gargulec o wysokości średniego drzewa, jego skrzydła płomienne swoim podmuchem wyginały gałęzie drzew i zrzucały z nich ptasie gniazda. Pamiętam jak wtedy spojrzał na mnie oczami świecącymi jak rubiny w jego czaszce. Rzucił się wtedy w moją stronę, a ja ze strachu uciekałem w pierwszym lepszym kierunku i wbiegłem w ślepy zaułek i dopiero wtedy gdy leżąc na ziemi myślałem ,że to już mój koniec nagle gargulec dziwnie zamarł w bezruchu. Dalej znajdując się na ziemi zobaczyłem wyłaniającego się z zaułka Noredrica z uśmiechnięta minął i wypowiadającego kolejne zaklęcia w stronę gargulca. Pamiętam jak śmiejąc się wołał „Niespodzianka! „. Mnie wtedy to wcale nie bawiło, ale on doskonale wiedział że nie dopuściłby gargulca zbyt blisko ,aby mógł mnie skrzywdzić. Noc się powoli kończyła i nadchodził czas powrotu do domu, my jeszcze nie wiedzieliśmy o tragedii jaka tam zaszła. Gdy przeszliśmy przez portal dzięki któremu przemieszczaliśmy się na ogromne odległości zastał nas najstraszniejszy widok, który mam w pamięci. To nasza wioska, a raczej to co z niej zostało, zgliszcza, wszędzie porozszarpywane ciała o zmiażdżonych głowach, korpusy bez rąk lub nóg. Widok który po dziś dzień powoduje, że przechodzą mnie dreszcze. Moja matka wraz z siostrą zdążyły uciec lecz cały dobytek i osada zostały zniszczone i na zawsze stracone. Gdy tam weszliśmy były resztki oddziałów ogrów na które natychmiast rzucił się Ojciec wraz z Noredriciem. Wściekłość z jaką atakowali najeźdźców przerastała wszystkie bestie pozostałe na polu masakry, Ogry padały jak długie jeden po drugim waląc o ziemię z ogromnym hukiem. Waliły w bębny ,aby przywołać swoich pobratymców którzy z pewnością poszli palić i plądrować kolejne osady w naszym lesie. Lecz gdy tylko jakiś dobierał się do bębna płonął żywym ogniem który posłuszny był słowom wypowiadanym przez Ojca i przyjaciela rodziny Noredrica. Walka trwała z pół godziny lecz mi wydawała się wiecznością bo siedziałem ciągle wpatrzony w pobojowisko pozostałe po moim domu. Wtedy zrozumiałem ,że gdyby nie ludzie, elfy i krasnoludy które walczą z całym plugastwem tego świata nasze gatunki by wyginęły.
To był punkt zapalny dla mojej rządzy władania orężem oraz treningu w walce na każdym polu i każdym przeciwnikiem. Słyszałem przecież wystarczająco dużo historii o potężnych wojownikach o silnych ramionach pod których uderzeniami padały najpotężniejsze i najstarsze istoty Sosarii – Smoki, wyrmy oraz potężni magowie. To cele dla których znoszę trudy życia wojownika i teraz zaczynam widzieć że trud jaki włożyłem w ostatnie lata treningu nie idzie na marne. Mam dopiero 26 lat lecz historia moich podbojów u nie jednego budzi podziw. Małe smoki, demony, gargulce padają pod gradem mych ciosów , a hordy nieumarłych pierzchnął w popłochu i szybko zamieniają się w garść zbutwiałych kości użytecznych tylko dla psa do ostrzenia zębów. Dziś nadszedł ten dzień w którym mój przyjaciel Noredric spytał czy nie szukam wiernych kompanów do moich potyczek, gdyż wie że większość czasu jestem samotnikiem siejącym postrach wśród wrogów. Lecz coraz częściej sam w walce przeciw wielu przeciwnikom nie mam szans tak więc zwracam się z prośbą do Ciebie mistrzu Zakonu Andramelacha – Modarze o przyjęcie mnie w wasze szeregi. Ja zapalam skręcone w papierku wilcze jagody i czekam w tej mrocznej sali tronowej, gdzie tylko tańczące płomienie pochodni wprawiają powietrze w ruch na Twoją odpowiedź….

Powrót do góry
Modar
Mistrz Zakonu



Dołączył: 13 Mar 2007
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Czw 17:28, 24 Wrz 2009    Temat postu:
 
Wiedziałem, że moge spodziewać się z twojej strony podania na wysokim poziomie. Przyznam jednak , ze liczyłem na ciut bardziej oryginalna historie.
Oczywiście to co napisałeś podoba mi się i według mnie dawno nie było tak dobrego podania... ale po prostu czytając ciągle myślałem , że mogło być lepiej ale to już moja własna dygresja.
Podanie przechodzi



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zakon Andramelacha Strona Główna -> Koszary Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy