Forum
¤
Forum Zakon Andramelacha Strona Główna
¤
Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤
Zobacz swoje posty
¤
Zobacz posty bez odpowiedzi
Zakon Andramelacha
Forum Gildi Zakon Andramelacha na Shardzie Mysterious World
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Zakon Andramelacha Strona Główna
->
Koszary
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Naggarond
----------------
Karczma
Koszary
Malowidla
Opowiesci
Akademia
Wieści i ogloszenia
Brama Naggarond
Sojusznicy
----------------
Sojusznicy
Wojny
Nowosci
Zakon
----------------
Offtopic
Propozycje
Wyprawy
Opowiadania
*Klimatyczne propozycje dotyczace shardu*
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gość
Wysłany: Czw 21:28, 04 Gru 2008 Temat postu:
Life is brutal;/
Modar
Wysłany: Śro 18:53, 03 Gru 2008 Temat postu:
Modar to tez nekromanta i nie ma zielonego pojecia czemu sie ich o wiek nie pyta . Wie za to , ze pisze sie: pragnął i bestii , nie slyszal rowniez nigdy by ktos praktykowal ,,sztuke nekromantyzmu'' , moze romantyzmu?
Podanie moze samo w sobie tragicznie nie jest , mimo swojego chaosu i błedów daloby sie je przezyc , jednak rada ustalila , ze przepuszczamy tylko wybitne jednoski. Nie wiem kim jestes i jaki jestes jednak na podstawie opowiadanka widze , ze albo sie wybitnie nie starales , albo wybitny nie jestes . Podanko odpada , jesli jestes zdeterminowany staraj sie dalej.
Banan
Wysłany: Śro 17:16, 03 Gru 2008 Temat postu: Podanie Gornna
Pochodził z przeciętnej rodziny która zamieszkiwała Occlo. Prostej budowy czarodziej, zawsze odziany w ciemne szaty , który ponad wszystko nienawidził swojego życia! Jedyne co go trzymało przy życiu to chęć mordu, złota oraz pijaństwa.
Jak co dzień wraz ze swoim przyjacielem Qunderem chadzali na długie wyprawy by mieć za co pić, nie zbaczając na to iż otaczająca Sosaria jest mrocznym ponurym miejscem w, którym na każdym kroku czychają pełne żądzy krwi bestie oraz przebiegli jak księża mordercy. Z każdym dniem stawał z mocnym bólem głowy spowodowanym przepiciem. Każda nawet najmniejsza wyprawe kończył w karczmie, z której nie wychodził z przyjacielem bez przelewu krwi, zawsze grzecznie pytając ofiarę czy pomoże w " spuszczeniu sobie łomotu". Mało mówny, lecz posiadający pełen asortyment czarnego humoru.
Gdy zmęczenie przepiciem daje się we znaki wraca do mrocznej codzienności, nadal szkoli się w sztuce nekromantyzmu, sądząc iż mroczna ścieżka szybciej przyspieszy jego śmierć
Na polu bitwy nie odpuszczał ani na krok przyjaciela pomagając w uporaniu się przerażliwych besti, bardziej troszczył sie o życie towarzyszy niż o swoje nic nie warte. Gdy wyruszyli w daleka wyprawe nie byli świadom niebezpieczeństwa. ktróre spotkają. Doslownie z nikąd pojawiły sie obrzydliwie przerażające potwory z, którymi nie mogli sie mierzyć i w tedy to wszystko sie zaczeło.....Po krótkim czasie zjawili sie wspaniali Zakonnicy (o, których Qunder nie raz opowiadał w karczmie przy dzbanie piwa),z którymi nie sposób może sie równać żadna bestia! Dostojni Zakonnicy a w ich szeragach równie waleczne co piękne jak wschód słońca nad rzeką Yew kobiety, i wszyscy odziani w symbolizujący ich wyznanie płaszcz. Gornn mimo iż nie cieszył sie z uratowanego mu życia był zdumiony jak wiara może wpłynąć przebieg walki, zrozumiał ze śmierć to nie jedyna droga. Po ochłonięciu podeszedł do niego Mistrz Modar, Gornn mimo swej pychy podał mu ręke i pierwszy raz w życiu podziękował za uratowanie życia.
- Piękna walka, jestem zdumiony waszą wspaniała wiara - wyznał Gornn
- O tak ! pięknie ratować swoich zakonników i ich przyjaciól, lecz pamietaj że nie wszystkim niesiemy pomoc- odpowiedzał Modar
- Tak czy inaczej mam wobec zakonu dług, który musze splacić, miło było Was wszystkich poznać - powiedzał Gornn po czym sie odwrocił i siadł na swojego rumaka
Stój!!! jak CIe zwą czarodzieju ? Ile masz lat ? skad pochodzisz?- spytał Modar
-Zwą mnie Gornn Panie a o wiek sie nekromantów nie pyta- Odrzekł mrocznym uśmiechem Gornn poczym znikł w ciemności
Po tej wyprawie wrócił do swej mrocznej wierzy, gdzie całą noc przemyślał nad tym czy oprócz mordu złota i pijaństwa jest inna ścieżka.... I wtedy to właśnie olśniło go ... Pragnoł służyć Andramalachowi
fora.pl
-
załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by
Twisted Galaxy
Regulamin